O opowiadaniu

Prosiłabym by zapoznać się z tą notką przed podjęciem lektury. 

Początkowo miał to być fanfik do filmu "Dystrykt 9". Opowiadanie nosiło tytuł "Dystrykt 10" i miało być bezpośrednią kontynuacją filmu.
Wbrew dziwnej opinii pisanie fanfików jest dużo trudniejsze niż tworzenie własnych opowiadań. Każdy człowiek posiadający odrobinę wyobraźni potrafi wykreować własny świat, własnych bohaterów i własną historię. To nic trudnego. Dzieci wciąż to robią. Co ciekawe jeszcze nie spotkałam się by małe dziecko pisało fanfik, za to nie raz widziałam jak piszą opowiadania. Wracając jednak do tematu. Zrezygnowałam z fanfika między innymi z powodów o jakich wspomniałam wcześniej. Bardzo trudno jest nie zboczyć z kursu wyznaczonego przez autora danego dzieła. Zachować klimat, specyfikę i charaktery bohaterów. Ja niestety zaczęłam zbaczać z tego kursu. W opowiadaniu pojawiało się coraz więcej moich własnych bohaterów, historia zaczęła odbiegać od pierwowzoru i toczyć się zupełnie inaczej i zaprzeczać temu co pokazywał nam film. Dlatego zamiast fanfika zdecydowałam się wykorzystać bohaterów i niektóre z pomysłów do własnego opowiadania. Tak właśnie powstał "Azyl". Liczy on sobie na razie 6 długich rozdziałów będących w formie roboczej.
Dlatego proszę o nie pisanie mi, że fabuła przypomina "Dysktryk 9" bo to chyba oczywiste, że będzie go częściowo przypominać.

Akcja "Azylu" rozpoczyna się w 1999 roku. 4 lata wcześniej na ziemi "rozbija się" statek obcych. Zarówno rząd, instytuty naukowe jak i prywatne firmy chętnie wykorzystują zaistniałą sytuację. Obcy zostają odizolowani od społeczeństwa, żyją w opłakanych warunkach w obozach dla uchodźców, co jakiś czas niektórzy z mieszkańców znikają bez śladu. Jak się okazuje ludzie za wszelką cenę dążą do postępu nie przebierając w środkach. Wojsko liczy na wykorzystanie nowych technologii, środowisko naukowe na rozwój medycyny, zaś prywatne firmy - na szybkie pieniądze.
Brzmi znajomo, wiem. Chciałam jednak poruszyć ten temat po swojemu. W końcu opisana historia nie jest wcale tak fikcyjna. Koszmar wiwisekcji, doświadczenia na zwierzętach, znęcanie się nad nimi, brak etyki w dążeniu do rozwoju to tak naprawdę tematy dotyczące nas w przeszłości i teraźniejszości, a także być może przyszłości. Świat opisany w opowiadaniu to tak naprawdę nasz świat u progu XXI wieku.

Nie adresuję opowiadania do określonej grupy wiekowej, ponieważ to zależy już od konkretnej osoby. Zdecydowanie nie polecałabym jednak tego opowiadania osobom wrażliwym. Poruszana tematyka jest dość trudna i choć jest to historia "science fiction" - opisane tu treści są prawdziwe w naszym świecie, dotyczą jednak innych stworzeń. W opowiadaniu występują kosmici, którzy w przeciwieństwie do laboratoryjnych zwierząt mają głos i równie silną wolną wolę co ludzie.
Uprzedzam również, że "Azyl" zawiera drastyczne sceny, między innymi: opisy wiwisekcji, eksperymentów naukowych i wojskowych. Pojawia się również wiele scen związanych z przemocą i zabijaniem.

W opowiadaniu nie będzie żadnych wątków romantycznych, nastoletnich bohaterów, filozoficznych bredni i innych elementów typowego opowiadania na bloga. Podchodzę do tego opowiadania bardzo poważnie i prosiłabym o to samo czytelników.


Pozdrawiam,
Gwen. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz